Zabawił się na amen ten przycmentarny kot. Kłębki wełny od ogona do łapy i bardzo zainteresowane spojrzenie. On już swój spokój odnalazł, swoje nieprzemijające zajęcie na wieczność.
Latam dzisiaj z Iranu przez Niemcy i Czechy spotykam nagle Dudka i kota z białym kogutem aby za chwilę zobaczyć Ażurkowego...moc obrazów i kocich niespodzianek ! Dziękuję !