I co ja mam zrobić, jak czas się tak dziwnie skurczył, że na oddech go ledwo wystarcza?! Spróbuję, choć...święta i wszystko co z tym związane nie zapowiadają się leniwie...wprost przeciwnie - rozrywek ciąg dalszy bez wytchnienia. Może Pani, Pani Zulo, ma jakieś antidotum na...zachłanność życia?:-)
No dobrze kot niech będzie po świętach ... na deser ! Niestety nie mam lekarstwa , staram się iść przez życie krokiem wolniejszym :) ale i moje obowiązki są zupełnie inne - emerytalne ! Życzę rozrywek z oddechem i radością w świateczne dni , pozdrawiam :)