Erfurckie koty są niezapomniane, słodkie, i rozpalone.
Jeden dokazuje z myszką mrużąc nonszalancko oko
O drugim się pamięta i na szybie graweruje, że mieszkał właśnie tutaj w latach 1993-2010, Franz, kot mostowy (z Krämmerbrücke).
A jeszcze jeden rozpalony od środka troche rubasznie nadyma usta.