Kocia
droga bywa trudna, niebezpieczna, za chwilę lekka i przyjemna, a cel prawie (ech, te zamknięte drzwi).
Kot oczywiście fotografa ignorował, tylko na końcu łaskawie rzucił na mnie okiem.
A ja mu nie zdradziłam, że w domku dla ptaszków coś by dla siebie znalazł;-)