Corvey rozpoczyna tegoroczny sezon wystawą "Liebeslust.Lebenslast". ("Rozkosz miłosna. Życiowy ciężar"). To połączenie 17-i 18-wiecznego malarstwa holenderskiego z malarstwem współczesnym. Erotyka, codzienność, praca, aluzje. Co ciekawe współczesność wypada wulgarnie, arogancko, bezczelnie i niesmacznie na tle przeszłości, choć temat taki sam, a sceny podobne.
Ludzie sprzed 200-300 lat pewnie też byli oburzeni, może im się nie podobało takie przedstawianie tematu "miłość", obrazy zupełnie nieświęte, ba, jakże otwarte, ale koronkowe jednocześnie.
Współczesność jest śmiała, bezpośrednia, bez niuansów i pięknej oprawy. Otwarta i bezczelna, nie owija niczego w bawełnę, co oczywiście bardzo kontrastuje z malarstwem holenderskim.
Na jednym z holenderskich obrazów "Próba moczu" lekarz w pokoju małżonków trzyma fiolkę z moczem kobiety, która siedzi omdlała na krześle, pod którym leży dumny kot z myszą w łapach. Jak ta mysz dostała się w pulapkę, tak w podobnej sytuacji jest kobieta, która nie była wierna swojemu mężowi.
W Corvey obecni są Polacy, swoje obrazy udostępnili: BEZA, Justine Otto i Paweł Książek.