Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2016    Mała Wenecja
Zwiń mapę
2016
13
mar

Mała Wenecja

 
Niemcy
Niemcy, Tiefwerder
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1887 km
 
Wielomilionowa metropolia typu Berlin jest dla wielu synonimem betonowej pustyni z natłokiem gwarnych ludzi i hukiem nieustającego w ruchu transportu.
Pozory lubią jednak mylić. Berlin metropolią i owszem jest, tłoczną, gwarną, kolorową z odcieniami szarości, jednak ma w sobie tyle zielonych, prawie że dziewiczych zakamarków, których być może ze świecą w innych wielkich miastach szukać.

I ma w sobie...małą Wenecję – niewielką wprawdzie, ale z najprawdziwszymi kanałami i altankami, do których można dostać się tylko drogą wodną, czyli własną łódką. Mała Wenecja znajduje się niemalże w środku Berlina, jadąc samochodem od centrum i kierując się na Spandau można do niej dojechać przy nienatężonym ruchu w 10 minut.

Najpierw ukazują się łąki, na których mogą przebywać woły, choć tak naprawdę mieszkańcami tutejszych błoni są turzyce, których jest 1757 gatunków, trawy wiechlinowate, tworzące też nabrzeżne szuwary, firletki poszarpane, tojeści rozesłane, błotne kniecie (kaczeńce), czyśćce, przytuliny i ostrożenie, rutewki i kosaćce żółte, jaskry jadowite, dzikie róże, pałki, krwawice pospolite, żabieńce, nacierpki gruczołowate, a wokół wiązy, wierzby, lasy łęgowe.

W wodach płocie, krąpy, wzdręgi, okonie, kozy pospolite, jak i takież bolenie, oraz szczupaki.
Na ziemi wydry, lisy, borsuki, dziki, gacki i inne nietoperze, chrząszcze, żaby i zaskrońce, czaple, zimorodki, trzcinniczki, łozówki, płochacze pokrzywnice, łyzki i perkozki, brzegówki.

Jaka to melodia – te nazwy – kto je wymyśla? Można by pewnie tak długo pochylając się nad skrawkiem tutejszej gleby, ale lepiej rozprostować zgięte miastem kości i rozejrzeć się wokół. Na tle blokowisk mamy kawałek dzikiej natury, podmokłe łąki, rezerwat przyrody i ludzi, którzy najwyraźniej walczą o swój kawałek miejsca, gdyż na płotkach rozpięte banery z napisem „Ratujmy małą Wenecję”. Zasługa to niechlubna jakieś firmy, która pod pozorem ekologiczności założyła tutaj przedsiębiorstwo rolne i zniszczyła już wiele nie tylko pięknych skrawków przyrody, ale hodowlą bydła przyczynia się do zanieczyszczeń. Oby politycy zareagowali szybko i adekwatnie do wartości tego miejsca.

Jak na Wenecję przystało znajdziemy i Most Westchnień, by za nim w towarzystwie nie dających się sfotografować czapli, dotrzeć do Haweli, która już zindustrializowana zdobi się resztkami sił kaczkami i pięknymi białymi łabędziami. Wzdłuż jej brzegów docieramy do Pichelssee, gdzie Havela znów wraca do siebie, czyli ogromnej, dostojnej i spokojnie płynącej szerokim nurtem rzeki. Na cypelku można jej cichość prawie usłyszeć, a majestat poczuć. Wciśnięty w kąt stary statek restauracyjny Sabine II oddaje ducha od pożaru w 1998 roku. Jej właściciel-marynarz opuścił ją, zakupując stateczek Narodowej Armii Ludowej (NVA), na którym spędził czas schyłku swojego życia.

Zmierzcha już. Ptaki zaczynają się niepokoić i zbierać do spania. Jakby żywe logo Wydawnictwa Czarne – tylko proszę nie klaskać...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (28)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
pamar
pamar - 2016-04-09 16:10
O proszę nie wiedziałam o Wenecji, ale troszkę zieleni udało nam się znaleźć. Wciąż zachwycam się Twoimi zdjęciami, powtarzam się wiem, ale zabawa ostrością na 4 zdjęciu dała świetny efekt :)
 
mamaMa
mamaMa - 2016-04-09 16:17
Dziekuje pieknie, ale z tymi zdjeciami to taki przypadek. Mam zwykly digitalny aparat i robie zdjecia w biegu, gdyz z reguly pare osob na mnie musialoby czekac, gdybym zaczela zajmowac sie ustawianiami, o czym, szczerze mowic, nie mam pojecia. Niedawno ktos pokazal mi aparat profesjonalny i jego mozliwosci - zachwycilam sie! Tylko ze ... to nie dla mnie, nie mam na taka fotografie warunkow, fotografowanie musi odbywac sie szybko. Widzisz wiec - to przypadek:-) Mily, ale przypadek;-)
 
Eugene
Eugene - 2016-04-10 11:17
Można powiedzieć: tylko Wenecji (Małej) nam żal.
Piękny reportaż - dziękuję.
 
zula
zula - 2016-04-10 13:52
Wenecja choć inna niż włoska czy bydgoska zawsze wzbudza zachwyt!
z kropką na mapie spróbuj jeszcze raz otworzyć stronę z mapę i kropkę dusząc lewą stroną myszki dojechać do...rzeki i zwolnić myszkę!
...Pewno kota potrzeba aby napisał to wszystko jasno...do dzieła mamaMa :))
 
mamaMa
mamaMa - 2016-04-10 15:33
Tak tez robilam, Zula, ale google uparcie zmieniaj trase, moze wiedza wiecej, np. cos o zakazanych drogach?
;-)
 
BoRa
BoRa - 2016-04-15 16:29
Niestety google jeszcze nie jest tak elastyczne by poprowadzić trasę po swojemu. Też mam z tym problem, pomimo ustawienia wersji "pieszy" prowadzi znanymi sobie trasami.

Mała Wenecja - ciekawy kierunek na weekendowy wypadzik - trzeba coś zaplanować w tym kierunku.
 
marianka
marianka - 2016-05-15 09:14
Co za miejsce! Nie miałam o nim pojęcia.
Trzymam kciuki za szybkie uratowanie tego kawałka miasta :)
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1