Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w gÅ‚owie 2018    Szlak 66 jezior - etap V
Zwiń mapę
2018
30
kwi

Szlak 66 jezior - etap V

 
Niemcy
Niemcy, Saalow
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5464 km
 
I znów wysiadamy na stacji kolejowej Trebbin. Pół roku minęło od naszego ostatniego, czwartego etapu szlaku 66 jezior. Dziś w poniedziałek możemy na nowo podjąć wędrówkę. Powód jest banalny, acz oczywisty. Z miejscowości docelowej Saalow autobusy kursują tylko w dni robocze i to z ogromną rzadkością.

Trebbin szybko opuszczamy kierując się w stronę Lüdersdorf szlakiem niebieskiego punktu. Wzdłuż drogi. Dokładnie na zakręcie odgrodzonym od polnej ścieżki metalową barierką trzeba odbić w lewo. Czyli dojść do końca barierki i asfaltową drogą pod prąd dotrzeć do naszej drogi rozglądając się uważnie i uciekając przed samochodami. Trochę nieciekawe rozwiązanie, jak się okazało pierwsze tej raczej samochodowej trasy.

Za polem widać jezioro Trebbiner See spokojne i otulone wiosenną zielenią. Trasa wije się pomiędzy, przeplatana lasem i bzem, jak i żółtym mleczem, by wyprowadzić nas w pole ciągnące się aż do autostrady. Wzdłuż niej i płotu docieramy do skrzyżowania i wiaduktu, by stwierdzić, że niebieski punkt przyklejony … na znakach drogowych ... każe nam iść … po tym wiadukcie, nad autostradą, asfaltową drogą...aż do wioski Christinendorf. Wymijani szerokim łukiem przez nadjeżdżające samochody z kierowcami o zdziwionych minach z ulgą docieramy do centrum osady, opustoszałego wprawdzie, ale mającego prawie wszystko, co wiosce potrzeba – bocianie gniazdo, straż pożarną i kościół. Tylko sklepiku brak. Zataczając koło wracamy na trasę i w towarzystwie przeraźliwego rolniczego smrodu idziemy prostą, znów asfaltową drogą pośród pól w stronę Saalow. Po prawej stronie rozpętuje się polna, piaskowa burza, groźna nawałnica zasłaniająca wszelką widoczność trochę wspomagana przez orzący pole traktor. Jest wietrzenie. Turbiny wiatrowe pracują pełną parą.

Pod jedną z nich docierając do kolejnej drogi gubimy szlak. Tzn. na rozstaju nigdzie nie widać niebieskiego punktu. Na wyczucie idziemy przed siebie i na małym baraku stojącym na środku pola dostrzegamy oznaczenie naszego szlaku. Co ciekawe z oddali widoczny jest znak ostrzegający przed ...samolotem. Trasa wiedzie przez małe lotnisko dla modelów samolotowych zarządzane przez klub hobbystów, którzy odpoczywają pod dwoma namiotami. Pewnie zbyt wietrznie, więc czekają na zmianę pogody. A my zadziwieni docieramy w końcu do przyjemnej części tego etapu, czyli łąk i lasów, sielanki, swojskości i odludzia radości. I do kolejnego jeziora Großer Gadsdorfer See, a tuż za nim Kleiner Gadsdorfer See, przed którym na tabliczce uczciwie napisano, że … wstęp wzbroniony. Piach, słynny brandenburski piach, wciąż wiatr i na środku zbożowego pola ślady po obecności budynku. Być może stodoła, być może dom. Nad nami elektryczność, ale na linii oczu cudowna delikatna zieloność i miękka, wijąca się, piaszczysta droga.

Saalow wita nas błękitnymi śmietnikami czekającymi na opróżnienie. Rządek jednorodzinnych domków na samym końcu wsi, których mieszkańcy otaczają się figurkami wszelkiego rodzaju. O ile krasnali w bród, o tyle jeszcze bardziej cieszy twórczość własna. Gęsiego maszerują do góry kolorowe ślimaki, a cztery psy straszą zza płotu. Drzewo z twarzą i ukwiecony jednoślad oraz ławeczka biała zakręcona wokół drzewa. Gdzieś tutaj musi być przystanek autobusowy i rzeczywiście po chwili do niego docieramy. Autobus przyjedzie za dwie godziny, ostatni. Rozkładamy się więc na ławce, posiłkujemy i dostrzegamy przed sobą...opuszczone miejsce. Gdy głośno zastanawiamy się nad możliwością wejścia, że trzeba przeskoczyć, gdyż brama i bramki zadrutowane, gorzej z wózkiem, z przeciągłym metalowym jękiem otwiera się druga mała bramka. Super, mówisz i od razu jesteśmy zaproszeni. Pakujemy manatki i przechodzimy na drugą stronę ulicy...

Jeziora:

15. Trebbiner See
16. Großer Gadsdorfer See
17. Kleiner Gadsdorfer See

Trasa: 15 km
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (38)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-05-05 09:41
15 kilometrów w nogach , kolejny szlak zaliczony i pięknie opisany!
Zdjęcia śliczne...wszystkie.
:)
 
mamaMa
mamaMa - 2018-05-05 09:57
Dziękuję, 15 niezmiernie uroczych kilometrów:-)
 
marianka
marianka - 2018-05-10 05:25
Dużo zaskoczeń tym razem :)
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1