Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2019    "Jaka róża, taki cierń"
Zwiń mapę
2019
20
kwi

"Jaka róża, taki cierń"

 
Polska
Polska, Pszczyna
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5436 km
 
Perła Górnego Śląska, druga na liście miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu w Unii Europejskiej.
Pszczyna.
Miasteczko przechodzące z rąk do rąk możnowładców, wymieniające się przynależnością państwową zgodnie z biegiem historii, zmieniające język i swoich mieszkańców wcale nie jak rękawiczki. Wierne Śląskowi, ale wyrywane przez władzę kościelną w kierunku Krakowa. Zdarzyło się Pszczynie być Wolnym Państwem Stanowym i należeć do Rzeszy Niemieckiej, a także gościć księżniczkę Bonę, spieszącą do Krakowa. Zniszyła ją wojna trzydziestoletnia (1618-1648), a walka Prusów z Austrią o cały Śląsk sto lat później rozjątrzyła rany.
Wtedy właścicielami Pszczyny była rodzina Promnitzów. Ostatni z tego rodu, Jan Erdmann przekazał dobra po wojnie siedmioletniej (1756-1763) swojemu siostrzeńcowi z rodu Anhalt-Köthen, Fryderykowi Erdmannowi. Ten z kolei potrzebował na przyjęcie spadku zgodę króla pruskiego, który do Fryderyka nie czuł atencji. Przyczyną był jego udział w czasie wojny siedmioletniej w roli oficera armii francuskiej przeciwko Prusom. Król mógł z gniewem odmówić swojego tak, jednak nie mógł już ulec kobiecemu czarowi. Niejaka Zofia Anhalt-Zerbst, której rodzinne księstwo sąsiadowało z saksońskimi dobrami rodowymi Köthen, jako caryca Katarzyna II wstawiła się z sukcesem za Fryderykiem. Anhaltowie z kolei w 1846 roku oddali ją Janowi Henrykowi X z magnackiego rodu von Hochbergów. Ta najbogatsza na Śląsku i najpotężniejsza w Rzeszy Niemieckiej rodzina rozbudowała i upiększyła zamek nadając elewacjom kostium architektury francuskiej z XVII wieku, a na szczycie dachu umieściła ośmiometrowy maszt z własną flagą herbową. Dobudowano też reprezentacyjny westybul z klatką schodową wzorowaną na pałacu w Wersalu oraz dwukondygnacyjną salę jadalną. Wnętrze pokryte było kolorowymi tapetami, a salon i bibliotekę wyłożono boazerią z orzecha właskiego. W końcu zamieszkała tutaj dzisiaj najbardziej znana przedstawicielka rodu Hochbergów. Angielka Maria Teresa Oliwia Cornwallis-West, zwana Daisy, która w 1891 roku wyszła za mąż za Hansa Heinricha XV, była za swojego życia mało znaczącą postacią. Owszem, uważano ją za ładną, owszem, utrzymywała bliskie kontakty z królami Anglii Edwardem VII i Jerzym V oraz cesarzem Niemiec Wilhelmem II, ale dla sobie współczesnym była jedną z wielu arystokratycznych żon, kolejną mieszkanką rezydencji. I jak łatwo się domyśleć, jej współczesna sława została sztucznie wykreowana.

A ja pamiętam Pszczynę ze szkolnej wycieczki w czasach szkoły podstawowej. Wyjazd był dodatkowym, dobrowolnym zajęciem zorganizowanym w sobotę przez gorliwego nauczyciela. Wiem, że zwiedzaliśmy zamek, ale mnie utkwił w głowie kiosk ruchu, w którym udało mi się zakupić kasetę z hitem Edyty Geppert „Jaka róża, taki cierń“. Pamiętam, że było mi pod tym kioskiem zimno i że nie chciałam bez tej kasety wyjechać z Pszczyny.

A dzisiaj świeci tutaj słońce. Daisy przysiadła na ławeczce na rynku grzejąc się w jego promieniach i pośmiertnej sławie. Gołębie szukają jedzenia wydziobując okruchy ze szczelin w chodniku, a zamek w tle gości turystów na salonach. Mam jeszcze jedno wspomnienie z tamtej szkolej wycieczki – muzealne kapcie, których wszyscy się wstydzili, których trochę się baliśmy, bo trudno było w nich utrzymać i równowagę i powagę. I muzeum jako takie – ponure miny pracowników, ciągły szept, a czasem gromka bura, żeby się odpowiednio zachowywać i niczego nie dotykać. Ożywa ono w zamkowych wnętrzach, jak i tamto uczucie niedowierzania, że tak w ogóle można mieszkać i dobrze się z tym czuć.

Pszczyna jest wiosenna i jasna. Kręcimy się trochę po rynku i uliczkach go otaczających. Szukamy śladów żydowskich, austriackich, niemieckich i w końcu polskich. I znów trafiamy do Daisy. Metafory komercyjnego odrodzenia.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (33)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Danach
Danach - 2021-12-21 01:50
Historia Pszczyny niesamowita a wspomnienie wycieczki dodaje innego wymiaru , zdjęcia pokazują niezwykłość tego miejsca a maju jeszcze do tego kwitną w ogrodzie piekne rododendrony
 
zula
zula - 2021-12-28 09:21
Wspaniałe są wspomnienia z miejsca szkolnej wycieczki...a kaseta najlepsza na świecie!
Nie byłam nigdy w tych rejonach i z chęcią zapoznałam się z Twoim opisem.
Dziękuję
 
Marianka
Marianka - 2021-12-28 23:25
Wstyd przyznać, że mimo, że tak mam blisko, to nigdy tam nie byłam!
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1