W Reichenwalde jest dzisiaj szaro. Wbrew temu rozpościerająca się przed nami jak sznurek piaszczysta droga pomiędzy owocowymi drzewami jest piękna. Należy do tych, które pomimo że ciągną się aż po horyzont są obiektem pożądania wędrowników. Niestety wszystko, co dobre się kończy i docieramy w końcu do pierwszych domów miejscowości Kolpin. Żółty budynek okupowany przez krasnala, sowy i żabiego króla przyciąga naszą ciekawość, podobnie jak mężczyzna strojący krzak forsycji kolorowymi jajami na Wielkanoc. Nie ma pojęcia, że obok jego domu przebiega szlak 66 jezior, ale pokazuje, jak do jednego z nich dojść. Kleiner Kolpiner See zdaje się jeszcze przebywać w jesieni. Suche liście wokół, suche badyle tataraku i innego sitowia, szarość nieboskłonu i głucha, niemalże listopadowa cisza. Robimy krótką przerwę czując, jakbyśmy przebywali na granicy czasów, załamanie, które wytrąca rzeczywistość. Niedaleko nad brzegiem znajduje się dom, do którego za niedługo wrócimy. Nie wiemy o tym jeszcze, ale ociągamy się koło niego przechodząc.
Poczucie przeczuciaKolpin jest wioską, którą założyli Słowianie w głębi średniowiecza. Jego nazwa pochodzi od colpa, co oznacza łabędź. Pewnie dlatego to wizerunek pięknego białego ptaka wita przybyszy na tablicy na rogatkach. Fryderyk II zarządził kiedyś, że drzewo z okolicznych lasów miało być dowiezione do Philadelphi na jej rozbudowę. I to by było na tyle. Chociaż czujemy wciąż i nieprzerwanie podskórnie, że jednak nie, że coś się tutaj jeszcze kryje.
Kleiner Kolpiner See zostaje za nami w tyle, a przed nami leśny stadion im. Rudolfa Harbiga. Niemiecki lekkoatleta i medalista olimpijski 15 lipca 1939 roku ustanowił rekord świata w biegu na 800 m czasem 1:46,6, który przetrwał aż do 1955 roku. Po czym Rudolf zginął 31-letni na wojnie w 1944 roku gdzieś w Ukrainie.
Skręcamy w prawo i docieramy do drugiego, większego Großer Kolpiner See. Zalesione brzegi i dwie plaże oraz towarzyszące nam kolorowe zające na pniach drzew. Znajduje się również żaba, której nikt z nas nie chce pocałować.
Kierujemy się w stronę Bad Saarow mijając biały koszyk smutnie porzucony przy drodze. Polami a to brunatnymi a to zielonymi wędrujemy jak rolnicy za miedzę. Znów zataczamy koło i wracamy do Reichenwalde, gdy na ostatnim polu zauważamy zielony krzyż. Nie znajduje się tam przypadkowo. Jest jednym z podobno 10 tysięcy wystawionych przez rolników na terenie całych Niemiec na znak protestu przeciwko narzucanym im zaostrzeniom. Akcja zaczęła się w 2019 roku, gdy ówczesny rząd wydał pakiet ustaw chroniących środowisko w rolnictwie, który między innymi nakazywał redukowanie środków ochrony roślin zawierających glifosat do całkowitego tego zaprzestania w 2024 roku. Rolnicy czują się jak w pułapce. Z jednej strony wszyscy domagają się ochrony środowiska i przestrzegania praw zwierząt, z drugiej ten sam klient żąda mięsa czy nabiału po jak najniższej cenie i kupuje na bezlitosnych dla rolników promocjach...
Jeziora:
47. Kleiner Kolpiner See
48. Großer Kolpiner See
Trasa ok. 10 km.