Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2022    Zdobywając cesarstwo - Igła Wędrowca Gór Harcu X
Zwiń mapę
2022
04
lut

Zdobywając cesarstwo - Igła Wędrowca Gór Harcu X

 
Niemcy
Niemcy, Eckertalsperre
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 555 km
 
Żeby dotrzeć do stempla numer 1 w systemie Igły Wędrowca Gór Harcu trzeba długo iść asfaltową drogą prowadzącą do zapory wodnej na rzece Ecker, tzw. Eckertalsperre. Najpierw zmylają nas szyldy i wjeżdżamy na teren parku narodowego samochodem, szybko jednak podjeżdża strażnik i prosi o zawrócenie i zaparkowanie na skraju lasu. Pilnuje do końca, chociaż nie musi – tego typu zakazom trudno się sprzeciwiać. Przyroda zawsze na pierwszym miejscu.

Szybko wychodzimy z lasu i z widokiem na Brocken maszerujemy w stronę zapory. Śnieg, słońce i ogromna ilość wody otoczona 420 tysiącami ton muru. Setki więźniów pracowało przy tej budowie w czasie II wojny światowej. W latach 30-tych minionego wieku rozbudowano w pobliżu fabrykę Volkswagena, do tego liczba mieszkańców Braunschweigu ciągle wzrastała. Naziści wyszli naprzeciw rosnącemu zapotrzebowaniu i bezwzględnie skorzystali z darmowej siły roboczej. Ilu naszych dziadków i babć walczyło o przetrwanie budując w surowych warunkach meteorologicznych zaporę, żeby ich ciemiężyciele mieli bieżący dostęp do wody i mogli zakupić nowy samochód? Bądź tymże samochodem wjechać na ich rodzinną ziemię wypluwając z siebie nowych przestępców? Stając na tamie niełatwo jest nie poddać się takim apokaliptycznym myślom, przeszywającym jestestwo historycznym faktom, rozedrganym myślom płynących do tych wyrwanych ze swojego rodzinnego świata ludzi. Po wojnie dokładnie przez środek zbiornika przebiegała granica dwóch niemieckich państw. Niemcy Zachodni pozwalali swoim obywatelom na wędrówki w tej okolicy, udostępniając mniej więcej jedną trzecią granicznego terenu, Niemcy Wschodni osadzili tutaj wartowników, którzy i swoim obywatelom i bratniemu narodowi grozili ostrą bronią. Rządy obu krajów przez długie lata nie mogły znaleźć wyjścia z patowej sytuacji, by w końcu podpisać w latach 70-tych minionego wieku umowę pozwalającą lokalnym wodociągom korzystać zgodnie z celem z wodnej zapory. Do dziś stoi tutaj słupek graniczny z tamtych czasów. Przechodząc obok niego ze łzą w oku docieramy do pieczątki numer 1.

Wędrujemy dalej mijając obumarłe drzewa, którym zaszkodził kornik. Monokultura Harcu padła ofiarą małego szkodnika. Krajobraz niemalże księżycowy. Przy krucyfiksie czeka na nas budka z pieczątką numer 3. Mały krzyż z żelazną tabliczką informującą, że stał tutaj już w 1640 roku, ale został zniszczony przez komunistów, którzy wybudowali graniczny płot. W 1990 roku postawiono nowy z chatką dla wędrowców. Spotykamy tu mężczyznę w kwiecie wieku, który informuje nas, że obiecał sobie zdobyć wszystkie pieczątki do 50-tki. Zostało mu niewiele czasu, więc szybko poszedł dalej;)

Po krótkim odpoczynku kierujemy się w stronę pieczątki numer 2. Scharfenstein-Rangerstation ma za sobą fascynującą historię. Około 1875 roku graf Otto zu Stolberg-Wernigerode wybudował tutaj leśniczówkę, która od 1920 roku witała miejscami noclegowymi i gastronomią wędrowców idących na albo z góry Brocken. W nocy z 11 na 12 kwietnia 1945 roku pojawili się amerykańscy żołnierze, których w lipcu zastąpili żołnierze sowieccy. Po utworzeniu w 1949 roku DDR jej rząd uprawiał w okolicy najpierw państwowe leśnictwo, a od 1955 roku budował wojskowe koszary. Najpierw drewniane, od 1969 roku murowane dla pograniczników. Jako że nie mogli oni spełnić swojego zadania i bronione przez nich państwo oddało ducha, koszary zostały w 2000 roku zlikwidowane. Dwa lata później powstała stacja harcowskich przewodników i powrócono do gastronomicznych tradycji. Dzisiaj jednak lokal jest zamknięty. Według informacji winny jest covidowy wirus.

Robiąc pętlę docieramy znów nad wodną zaporę idąc drogą Frankenberga (Frankenberg-Weg). Prowadzi nas ona obok grobu Hermanna von Frankenberg, niemieckiego jurysty i przez 11 lat przewodniczącego Klubu Harcu. Umarł na atak serca w Köterberg i w zamian za jego zasługi dla tej okolicy przewieziono urnę z prochami do ulubionego przez niego miejsca. Na północno-zachodnim stoku wzgórza Fohlenkopf roztaczał się wtedy, na początku XX wieku wieku, piękny widok. Zupełnie inny niż dzisiaj, gdyż zapory jeszcze nie było. Czyli prawnik przyglądał się nie tylko profanacji natury, ale i cierpieniu wielu ludzi. Dzisiaj jednak jest sielankowo, widok zachwyca i trochę trąca zazdrością, że można byłoby być pochowanym w swoim ulubionym miejscu.

Przyroda nad zaporą rozpościera się skomplikowanymi korzeniami, a w powietrzu labiryntem gałęzi. Dochodzimy z powrotem do muru na zaporze odkrywając zdjęcia z czasów granicznych. Najpierw bramka, a potem ceglana ściana, uniemożliwiająca przejście na drugą stronę. Kontrast naszego świata to poczucie ulgi.

Stempel numer 1,2,3.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (38)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2023-01-02 20:18
Przy takich historiach jak budowa tamy myślę zawsze najpierw o moim dziadku, który pracował podczas wojny na robotach przemysłowych. Ale zaraz potem o tym, że żyjemy w dużo lepszych i szczęśliwych czasach, za co jestem bardzo wdzięczna. I że naprawdę możemy dużo zrobić, żeby zgodę budować dalej...
 
mamaMa
mamaMa - 2023-01-02 20:26
Marianko - ciarki mnie przeszły po przeczytaniu Twoich słów...

Moja babcia była na robotach jako 15-tka w okolicach Hanoweru... Nigdy o tym nie mówiła, takie ciężkie milczenie...

A jednak zgodę trzeba budować, jeśli tego nie będziemy robić to łatwo i przerażająco można sobie wyobrazić, co działoby się na świecie....
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 1400 wpisów1400 5496 komentarzy5496 21946 zdjęć21946 1 plik multimedialny1