Zobaczyć, przeżyć rzekę od środka, wejść w nią i zjednoczyć z jej nurtem, zaufać dnu, stawiać kroki w nieznane, zanurzyć w przestrzeń nieoczywistą, poczuć niepewność, zmierzyć z brakiem odwagi i narastającym lękiem, zachwycić i iść bez końca, bez celu, rozpływając w ograniczającym korycie. To wakacyjne wydarzenie przyczyni się do częstszych wchodzeń w rwące potoki i rozlewiska.
Do Państwowego Stowarzyszenia Ochrony Ptaków i Przyrody w Bawarii, oddział Centrum Człowiek i Przyroda w Arnschwang trafiamy przez przypadek. W jakimś przewodniku po południowych Niemczech właśnie to miejsce wymienione było jako …. przyjazne psom. Nie wiadomo wprawdzie dlaczego, na miejscu okazało się, że czworonóg musiał poczekać przywiązany w ogródku do słupka, jednak dobrze, że właśnie tak się stało. Byliśmy już wstępnie umówieni, na miejscu dokonaliśmy opłaty i ubraliśmy się w gumowe buto-spodnie, które aż po pierś chroniły nasze ciała przed zamoczeniem. Trasa wiodła wzdłuż lin od słupka do słupka i mogła być pokonana na różne sposoby. Momentem szczególny był most prowadzący do starego młyna, pod którym nurt rzeki mocno przyspieszał. Potężny huk wzmocniony betonowymi ścianami robił groźne wrażenie, zew przygody nie pozwalał jednak zawrócić, kurczowo trzymając się stalowej liny weszliśmy w paszczę potwora, by zatrzymać się w niej na długą chwilę i podziwiać siłę natury.
Później było tylko przyjemnie, środkiem rzeki Chamb odkrywaliśmy świat z zupełnie innej, zimorodka perspektywy. W pewnym momencie było nam nawet dane zobaczyć ptaka, którego imieniem została nazwana ta rzeczna trasa. Ważki, ryby, nabrzeżne kwiaty, kamieniste dno, muł, mętna woda, całe tego lata szczęście.
Gorąco polecamy:)
LVB – Zentrum „Mensch und Natur”
Eisvogelsteig
Nößwartling 12
93473 Arnschwang