Schlachtensee
Jezioro w południowo-zachodniej części Berlina, w dzielnicy Steglitz-Zehlendorf na skraju Grunewaldu. Przyłączone do miasta w 1920 roku, użycza swojej nazwy katolickiej i ewangelickiej wspólnocie.
Istnieje od 15 000 lat i czymże jest w tym świetle 90-letnia przynależność do Berlina? Kto będzie rościł sobie do niego prawa za 14 910 lat?
Nazwa, jakże miły temat, gdyż jak się okazuje nazwa może mylić - "Schlacht" po niemiecku oznacza bitwę, ale to wcale nie od tego słowa jego nazwa pochodzi. Słowiańskie czasy Marchii Brandenburskiej, a wraz z nimi dokument cysterskiego klasztoru Lehnin z 1242 roku ze wzmianką o wsi " Slatdorp" nad "Slatsee". Słowiańskie słowo "slat" od "slaty" oznacza złocisty, co oddawało zabarwienie lustra wód. Wtedy oczywiście, bo dziś o złocistości trudno już mówić. To jedna wersja.
Druga mówi o "slat" jako opalowaniu czyli wzmocnieniu brzegu lub "slat" jako błoto, bagno.
Miło odkrywać słowiańskie ślady, cieszy się niewypowiedzianie słowiańskość wrodzona...
Berlińczycy uwielbiają to jezioro. Wszędzie głoszą peany na cześć, potwierdzając wszem i wobec niesamowitą jego popularność. No bez przesady, Wannsee to nie jest i dzikich tłumów tu nie ma, ale właśnie to jest przyczyną jego wśród niektórych popularności. Że bez szyku i stojnictwa, że bez opłat i strażników lepszych plaż, że można się poczuć, jakby się było daleko od milionowego miasta. Rzeczywiście tak jest. Idylla i dzikie brzegi, wiewiórki i całe mnóstwo najróżniejszego ptactwa, które sobie o tej porze roku na wiele pozwala. I pies może z własnym właścicielem w jego czystych wodach zażywać kąpieli!
Podobno żyją w Schlachtensee 2-metrowe sumy. Latem 2008 roku zaatakowały pływającą młoda kobietę, która Bogu dzięki, zdołała dotrzeć do brzegu z przyssaną do nogi rybą.
Są i tacy, którzy pływają w jeziorze od 15 lat i śmieją się z podobnych historii do rozpuku. Każdemu według intencji i fantazji niejako. A czy sum to pijawka?
I dzikami też się ludzie straszą, że się ludzi nie boją i o zmierzchu przy drodze grasują. Może one zwyczajnie dawnych grzęzawisk szukaja?
Schlachtensee - berliński, jeden z wielu, fenomenów - cisza, spokój, kajak z wiosłem i zakątki, gdzie się można na wiosnę zakochać.