21-metrowy teleskop.
O nim marzą 35-latkowie?
Friedrich Simon Archenhold marzył i sobie go zbudował, następnie wykorzystał szansę jaką była Berlińska Wystawa Przemysłu w 1896 roku i go tam zademonstrował. Jako atrakcję, oczywiście. Naukową.
Po wystawie pawilon z teleskopem zdecydowano zostawić w Treptower Park, a że Archenhold za swoją naukową pracę pieniędzy od państwa nie dostawał, utrzymywał się z biletów wstępu i wykładów. Dzięki temu w taki właśnie sposób - na nędzę i niedolę - powstało pierwsze w Niemczech ludowe obserwatorium astronomiczne.
W 1931 roku Archenhold zrezygnował z dyrektorowania, które przejął jego syn Günter. Na 5 lat tylko, gdyż żydowskie pochodzenie w tamtych czasach zabójcze było. Rodzina dzieło swojego życia zostawić musiała, drogą wojny i obozu koncentracyjnego poszła.
Zanim do tego wszystkiego doszło, 2 czerwca 1915 roku, odwiedził obserwatorium Albert Einstein i wygłosił swój pierwszy publiczny wykład o teorii względności.
Może ten fakt, a może żar lejący się z nieba, sprawiają wrażenie intensywnej koncentracji intelektualnego wysiłku i bezdennych odkrywczych możliwości. Planety w miniaturze krążą wokół siebie, wokół własnej osi, giną w przestrzeni niepojętej ogromności i ograniczonych możliwosci naszych teorii. Robi się ciemno i widać nieboskłon nocny, wychodzi się na dach i zbliża nie tylko do teleskopu, ale i do tamtego 35-latka, o którym nie zapomniano, którego imieniem to obserwatorium nazwano i którego marzenie, drgania nieśmiertelnej energii, na wyciągnięcie ręki, odziera i uchyla rąbek tajemnicy kosmosu i sensu ludzkiej egzystencji.