Oficjalnie i z atencją - dziękuję.
Pobyt w St. Petersburgu trafił się nam jak ślepej kurze ziarno.
Chociaż dużo w tym przypadku polskiej zadziorności. Lecąc w zeszłym roku do Rzymu dostałam w samolocie ankietę pokładową do wypełnienia. Czy obsługa dla klienta miła, czy czysto, sprawnie i przyjemnie. Towarzystwo moje kochane zaczęło na to narzekać, że zbieranie danych i ja z przekory wypełniłam, choć nie powiem, przy adresie mailowym, który obowiązkowo trzeba było podać, ręka mi zadrżała. To było w sierpniu zeszłego roku. W styczniu tego roku właśnie drogą mailową zostałam przez szwajcarskie linie lotnicze SWISS poinformowana, że udział wzięłam i nagrodę wygrałam - przelot dla dwóch osób na terenie Europy. W obie strony, do czterech maszyn włącznie, czyli przesiadki możliwe.
Noclegi zorganizowaliśmy za pośrednictwem CouchSurfingu.
I tak to za sprawą przypadku, szczęścia i polskiej przekory - piękny, miłosno-nostalgiczny, niezobowiązujący finansowo pobyt w jednym z najpiękniejszych miast Rosji.
DZIĘKUJĘ!!!