Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2011    Belgijska niedziela
Zwiń mapę
2011
13
lis

Belgijska niedziela

 
Belgia
Belgia, Tervuren
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 30389 km
 
Jakaż to miła, prywatna niedziela!

Zamglona i zimna wprawdzie, ale jak się okazuje pomysłowi Belgijczycy i na to mają swoje sposoby.

Wybieramy się z wizytą w gości. Pomiędzy tak samo wyglądającymi domkami z cegły zatrzymujemy się przed jednym i cieszymy spotkaniem, uśmiechem i zimnym powietrzem w samo południe. Jedziemy do parku w Tervuren maszerować zatopionymi w zamyślonej mgle dróżkami. Za rosnące w nim drzewa odpowiedzialny jest Napoleon Bonaparte, zwoził je tu z podbitych przez siebie krajów. Jeziora, dostojne budynki, jesienniejące drzewa, szelest nieusuniętych (ach, jak to dobrze) liści i wino rozgrzewające w plastikowych kubkach. Miło, przemiło. Humor, błyskotliwość, buńczuczna śmiałość. Głodniejemy i jedziemy...oczywiście na belgijskie frytki. Nie do Brukseli do turystycznej, obowiązkowej budki, ale do prywatnego, ceglanego domku. Frytki z frytkownicy, wegetariański hamburger, sosy, najlepsze frytkowe, belgijskie sosy różnego rodzaju, a po wszystkim dobra kawa, ciastka spekulacjus i wino, tym razem jak się należy podane w cienkim szkle. Ogień kominka, czystość belgijskiej kuchni, schludność, spokój i łagodność i rozmowy o najważniejszej sprawie na świecie - życiu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2012-01-24 19:16
Przepiekne te zamglone zdjecia.:)
 
mamaMa
mamaMa - 2012-01-24 19:31
To prawda, zimno było, ale przepięknie...
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1