Męskość na Kubie jest niepodważalna.
Panowie znają swoją wartość, są pewni siebie, dostojnie uprzejmi, a czasem pobudzeni tak, że z trudem można ich pohamować...w śmiechu, grzechu, mocnym flircie...
Honor, hardość, nonszalancja.
Pozują do zdjęć, jakby byli pomnikami.
Skinięciem głowy przyzwalają na fotkę, lekkim uśmiechem dają znać, że nie ma sprawy, a nawet z przyjemnością.
Muzealność ludzkiej godności.