Tropiki na życzenie w wydaniu mini.
Sztuczny świat iluzji.
Na górze stal, folia i cała ta zindustrializowana konstrukcja, ale wcale przecież nie trzeba podnosić głowy, rozmarzać się niepotrzebnie...
Można z głową w dół widzieć betonowe ścieżki, które prowadzą do sztucznych plaż, do morza południowego, do laguny, do tropikalnego lasu, do saun, do scen na wieczorowe szoł i do restauracji przeróżnych dla opasłych z głodu brzuchów!
I promenada handlowa, i siłownia, i namioty dla zmęczonych, a nawet szykowne pokoje. Solarium, masaże, zjeżdżalnia, fotograf, ubikacja, przebieralnia i fryzjer. A może tatuaż? A może przejażdżka balonem pod dachem tego irracjonalnego świata? A może do baru na drinka? A może do kasy? Z chipem na ręce, ha! Za wstęp, za picie, za obiad, za zjeżdżalnię, za przejście do saun, za jazdę gokardami, za, za, za...
W prawdziwych tropikach słońce, plaża, woda - za darmo i w porażająco prawdziwym, przenikającym każdy zmysł, wydaniu. W tutejszych tropikach - tłum, szum, umowność stalowej, nagrzanej pracującymi maszynami do utrzymywania temperatury i wilgotności, konstrukcji. Przepychanka, parada, zgrzyt normalności.
A wokół stalowego potwora ogromna płaszczyzna parkingów i rachityczny lasek, skrywający ruiny przeróżne. Rozrzucone to tu, to tam kawałki betonów, rur, drutów, budynki niektóre całe, jak tunel wyglądające, inne do połowy rozebrane. Co tutaj było? Poligon DDR-u? Czy fabryka amunicji?
Nie, w latach 1938-1945 znajdowało się tu lotnisko wojskowe niemieckich sił powietrznych dla szkoły lotniczej Brand-Guben. Szykowano się stąd w czasie wojny do operacji powietrzno-lądowych, dla samolotów myśliwskich lotnisko zapasowe.
Po wojnie pierwsze i największe lotnisko wojskowe NRD, lądowały tu też oficjalne delegacje z ZSRR, m.in. Walentina Tiereszkowa i Jurij Gagarin.
Plany dotyczące tego terenu zawsze były związane z lotnictwem, marzono o budowaniu sterowców. W 2003 roku malezyjskie konsorcjum zdecydowało się na przyziemne tropiki. I już po roku je miało.
14 000 ton stali, 360 m długości, 210 m szerokości, 107 m wysokości, najwyższa hala na świecie zbudowana bez filarów podtrzymujących, największy kompleks saun na terenie Niemiec, najwyższa wieżowa zjeżdżalnia wodna.
Dumne 78 mln euro.
No, czujmy się zobowiązani i wdzięczni - trzeba im za to zwrócić.