Wewelsburg-jedyny złączony murami trójkątny zamek Niemiec. Była siedziba biskupów książecych z Paderbornu, taka dodatkowa, wybudowana w latach 1603-1609.
Styl - renesans wezerski.
Już w IX/X wieku stały tu obronne zabudowania. W 1123 roku Friedrich von Ansberg postawił kolejne, które zostały zniszczone przez okolicznych mieszkańców już po roku, po jego śmierci, z zemsty za złe traktowanie, czyli uciśnianie podatkowe na przykład. W 1301 roku sprzedano ziemię wraz z dobytkiem biskupom książęcym, którzy dopiero w 1603 roku, po latach wynajmu, rozpoczeli budowę widocznego do dziś i dumnie stojącego dzieła.
Jest jednak w historii tego zamku czarny moment, mistyczny, intrygujący do dziś przede wszystkim zwolenników teorii spiskowych. Faktem jest, że Wewelsburg od 1934 roku przejęli naziści umową na 100 lat, po jednej marce za każdy rok. Urządzili go po swojemu, z odpowiednią ornamentyką, monumentalnością i takimi też planami, dla których zrealizowania założono niedaleko obóz koncentracyjny KZ Niederhagen. Ośrodek nazistowskiego mistycyzmu w Trzeciej Rzeszy, wokół którego krążą nazistowskie legendy.
Dziś działa tu schronisko młodzieżowe i dwa muzea. Poświęcone jedno historii padeborskiego biskupstwa i drugie nazistowskiemu terrorowi. Trochę to dziwnie brzmi i niektórych oburza, gdyż, jak to zwykle bywa, wszystko ma swoje dwie strony. Można ten czas przypominać, żeby nie zapomnieć właśnie i nie dopuścić do powtórki, podczas gdy inni wolą zapomnieć, bo każde reprezentowanie to niejako otaczanie czcią i honorem.
Dowolna interpretacja.
Wokół zamku jest pięknie, wioska, rolnicy dwoją się i troją, żeby nie było wsi, ale sielanka, co im się iście po niemiecku udaje. Naziści chcieli ich wysiedlić. A oni zostali i trwają do dziś, jak ich zamek, a to, co złe, przeszło jak koszmara parszywa do przeklętego i wyklętego piekła.