Emocji związanych z odkrywaniem pięknych i inspirujących czeskich miejsc na dzisiaj nie koniec. Choć pozostający za nami pałac wprost rozanielił, odnajdujemy w tej okolicy jeszcze jeden zachwycający skrawek ziemi .
Kuks. Znów w środku niczego, jeśli tak można się wyrazić o polach i łąkach. Wieś, która przyprawia o literacką gorączkę. Spoglądając na dolinę, w której jest położona, widać przysiółek z górującą nad nim potężną budowlą. Były kurort, który założył hrabia František Antonín Šporek pod koniec XVII wieku po odkryciu tutaj mineralnych źródeł. Pałac, łaźnie, gościńce, teatr, tor wyścigowy i Dom Filozofów z bogatą biblioteką, organizowane z przepychem bale (ponoć wino zamiast wody płynęło z fontann), bogate życie kulturalne i polowania, wszystko to przyczyniło się do sławy uzdrowiska, które odwiedzały najsłynniejsze i wybitne postaci tamtych czasów. To po prawej stronie Łaby. Po lewej na początku XVIII wieku wzniesiono klasztor Bonifratów z kościołem pw. Najświętszej Trójcy, kryptą i szpitalem dla wojennych weteranów. Piękny, potężny, barokowy budynek, który dominuje nad okolicą. Przetrwał kolejne powodzie, które przyczyniły się do upadku kurortu. Ostatni pacjenci opuścili go w 1938 roku...Kim byli? Co działo się za murami kościoła, w którym przetrzymywano i opiekowano się starymi żołnierzami? Ile historii, ile myśli, tęsknot, opowieści. Co za gest Šporka, który z jednej strony towarzyski plac stworzył, miejsce dla zabaw i rozpusty, z drugiej – klasztor i nagromadzenie ludzkiego cierpienia. Brali pensjonariusze udział w życiu wesołym miasteczka, czy znikali na zawsze w czeluściach barokowych murów? Byli mu wdzięczni, czy traktowali to jako nienajlepszy, a nawet wredny żart? Czy to nie alegoria życia? Do tego jeszcze jedno słynne dzieło w kurorcie Kuks: 24 rzeźby Mateusza Bernarda Brauna, najlepszego rzeźbiarza barokowego Czech, "Cnoty i występki", osiem alegorii Błogosławieństwa, płaskorzeźby Nabożeństwa, Aniołów śmierci oraz rzeźba Rycerza Chrześcijańskiego. Trwają na swoich posterunkach i dzielą i tak rozdarte już sumienia na dwoje. A pośrodku kościół symbolizujący wieczność, jakby droga do niej wiodła przez niejednoznaczne meandry chwil i występków.
Odnajdziemy jeszcze jedną z dwóch najstarszych na świecie barokową aptekę, oraz park-labirynt. Raj dla filmowców, pisarzy, malarzy, ludzi-twórców. I dla tych, którzy szukają inspiracji w spokoju i przeszłości. A w okolicznych lasach mała niespodzianka, którą stworzył i pozostawił po sobie ów Braun, ów rzeźbiarz wybitny, którego dzieło zdobi w Pradze Most Karola, Betlém, plenerowe atelier, zbór rzeźb i płaskorzeźb, dziś malowniczo obsypanych śniegiem. Przedstawiają one Narodziny Pańskie (stąd nazwa), przejazd Trzech Króli, św. Marię Magdalenę, zniszczone pogodą i powietrzem, wciąż jeszcze jednak wzbudzające zachwyt dotknięte dłutem artysty skały.