Opuszczamy Schnellenberg wciąż średniowieczny, ponury, majestatyczny i lekko do siebie zniechęcający.
Jedziemy do Mont-St-Aubert, gdzie z wysokości 147 m n.p.m. możemy przyjrzeć się wyjątkowo płaskiej okolicy. Flandria na północy, na zachodzie francuskie Roubaix, a na południu Tournai. Tournai, które porywa nasze serca: stara rezydencja książęca, drugie najstarsze miasto Belgii, miejsce narodzin Chlodwiga I, założyciela Francji i stolica jego imperium, tutaj znajduje się Beffroi czyli najstarsza dzwonnica Belgii i tutaj jest najważniejszy budynek kościelny tego kraju, katedra Notre-Dame, najpiękniejszy przykład romańskiej architektury zachodniej Europy, ufundowana przez Chlodwiga, który przyjął chrześcijaństwo w 496 roku, jedyny kościół w Belgii z pięcioma wieżami, wpisany na listę Unesco w 2000 roku.
W III wieku św. Piatus przybył do Turnacum, rzymskiej osady, której przekazał w dobie chrystianizacji podstawy i ideały nowo rozprzestrzeniającej się religii. Został brutalnie zamordowany przez obcięcie głowy, którą to, według legendy, zaniósł do miejsca, gdzie chciał zostać pochowany. W V wieku przybyli tutaj saliccy Frankowie, którzy uczynili z Turnacum swoją stolicę - Tournai. Gdy tę z kolei po 50-ciu latach przeniesiono do Paryża, Tournai pozostało siedzibą diecezji, z pierwszym biskupem Eleuteriusem, który zorganizował w 520 roku synod diecezjalny, zajmując się tematem zwalczania arianizmu. Oni też, ci przez niego zwalczani arianie, dopadli go 11 lat później, gdy ten opuszczał swój kościół, pojmali i zamordowali.
Miasto do XVI wieku pozostało francuskie rozwijając się w tym czasie do centrum mistrzów sztuki kamieniarskiej (zapewne to oni są źródłem szaleńczej inspiracji współczesnych miejskich przewodników, którzy z zapałem godnym ich mistrzostwa nie mogą nachwalić każdego detalu ich wyrobów znajdujących się w mieście, a szczególnie w katedrze!).
Do sławy kamieniarskiej doszła sława produkcji wysokiej jakości dywanów i szkoła malarska, z której wyszli tacy jak Robert Campin czy Rogier van der Weyden.
Później kraje rządzące i posiadające zmieniały się, jak w kalejdoskopie: XVI i XVII wiek to Niderlandy Hiszpańskie, do 1713 roku Francja, od 1714 Austria, 1794 znów Francja, 1814 Królestwo Zjednoczonych Niderlandów, ale już od 1830 do dziś - Belgia niepodległa.
Zimno przeraźliwie, a wszystkie budki z frytkami otwierają dopiero od 18-tej! Skandal, choć może właśnie bujna historia jest przyczyną tej kulinarnej i gościnnej nonszalancji.