Po jedenastu śluzach, po całym dniu podziwiania zielonej i kamiennej Burgundii z jej systemem kanałów, na których krótkich odcinkach można wybudować tyle śluz i łódź tylko w dół i górę i znów w dół, docieramy do jedynego wolnego miejsca w porcie w Chalon-sur-Saône. Wszystko z perspektywy szerokiej rzeki Saône wygląda ładnie i zachęcająco, a w przewodniku piszą, że tutaj robią przerwę tylko spragnieni urbanizacji.