Herr Sch. znany jest z trzech rzeczy – przede wszystkim jest najprawdziwszym paderbornczykiem, takim z krwi i kości. Po drugie napisał książkę-przewodnik o drodze św. Jakuba, która cieszy się szacunkiem i poważaniem wśród niemieckich pielgrzymów, którzy często mówią, udając się w drogę do Santiago de Compostela: nicht ohne meinen Schmidke (nie bez mojego Schmidke). Po trzecie jest aktywnym kustoszem tutejszej katedry i spotykając go przypadkiem można udać się wraz z nim w kościelny obchód. Podszedł do nas, gdy z zastanowieniem pochylaliśmy się nad skarbonką na datki, na której leżał maleńki pogrzebacz. Wyjaśnił zagadkę, po czym pokazując to i owo doprowadził do studni, o której istnieniu trudno mieć pojęcie. Zachęcał każdego mijanego do przyłączenia się i nie ostygał z entuzjazmu, gdy grupa skurczyła się do dwóch. Dobroduszny, otwarty, żartujący i szczerze wierzący we wszystkie szeptane podania i legendy wrósł w krajobraz katedry na amen.