Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2015    Kolebka aluminium
Zwiń mapę
2015
25
gru

Kolebka aluminium

 
Szwajcaria
Szwajcaria, Neuhausen am Rheinfall
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14904 km
 
Huk i głuche uderzenia młota, gorąc rozpalonych ognisk, pot spływający z ciał, głód, zmęczenie i brak powietrza – tak sobie można wyobrazić istniejącą tutaj od późnego średniowiecza fabrykę metalu, a z nią mozolną pracę człowieka. Otumaniony nieustannym dźwiękiem może wcale nie zastanawiał się nad przyszłością, nie dostrzegał teraźniejszości, nie słyszał niczego, co wydawałoby z siebie inny dźwięk od miejsca pracy. Nie pomyślał zapewne, że minie długi dla niego czas, a krótki dla wszechświata i miejsce to stanie się kołyską dla nowonarodzonego „srebra z gliny” czyli aluminium, które odkrywane od 1807 doczekało się w 1886 roku produkcji światowej właśnie tutaj, nad wyjątkowym brzegiem Renu, na miejscu starego zakładu metalurgicznego.

A naprzeciwko dwie oazy spokoju, milczenie wyjątkowe współczesne, zakłócone jedynie brzękiem sztućców i kieliszków w zameczku Wörth oraz gwarem nocnych rozmów gości schroniska w zamku Laufen. Pierwszy wybudowany w XII wieku u podnóża wodospadu jako miejsce przeładunku i oclenia towarów, których wodny transport właśnie tutaj z powodu okoliczności natury został przerwany, drugi na stromej skale roztacza jeszcze dziś starą aurę pańskiej łaski i takiego samego dostojeństwa.

Ciężką pracę, brzęk monet i szept ustalanych praw zagłusza huk wody. Resztę oszałamia widok – Rheinfall to drugi, co do wielkości wodospad Europy o szerokości 150 m, wysokości spadu 23 m, głębokości 13 m, średnim letnim przepływem wody 600 m³/s, a zimowym 250 m³/s. Trwa i niezmiennie płynie na łeb na szyję nic sobie nie robiąc z wciąż zmieniającej się widowni. Kim był pierwszy człowiek, który go zobaczył? Co sobie pomyślał? Czy się zatrwożył? A może zachwycił? Jak my, jak oni, jak zapewne wszyscy. Mało dziś atmosfery bożonarodzeniowej. Słońce świeci, jakby było w tropikach, niebo rozniebieszczone, trawa zazieleniona, widoki przepiękne, winda do platformy widokowej najbliższej wodospadowi za pięć euro i ludzie tak różnych narodowości, że nabiera się wiary w ogólnoludzkie zjednoczenie w obliczu fenomenu przyrody. Może właśnie ten ostatni akcent zawiera w sobie największe i najpiękniejsze przesłanie święta narodzin Chrystusa?
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2016-02-05 22:42
Ostatnie zdanie ma w sobie olbrzymią głębie...
 
mamaMa
mamaMa - 2016-02-06 00:37
Ach, Zula, bylo tak milo...zapraszani do wspolnego biesiadowania, kuskusu spozywania przez usmiechnietych ludzi, z chustami i bez, o ciemnej karnacji czy skosnych oczach. Czas Bozego Narodzenia:-)
 
Pamar
Pamar - 2016-02-06 16:14
Świetnie to ujęłas! Rzeczywiście jest tak, gdy się podróżuje ze ludzie jednoczą się w obliczu piekna przyrody i dzieł człowieka. Stoją obok siebie i podziwiają
 
BPE
BPE - 2016-02-06 17:11
bo to co stworzył nasz Stwórca jest najpiękniejsze........
 
BoRa
BoRa - 2016-02-06 17:32
Piękna tęcza, powiadają że przepowiada szczęście!

Tego Wam życzę.
 
marianka
marianka - 2016-02-07 18:35
MamaMa, jak Ty pięknie piszesz! I prawdziwie! Poruszasz.
 
Eugene
Eugene - 2016-02-09 11:23
Piękne miejsce i to zobaczone w okresie wigilijnym.
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1