Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2016    Lipski wieczór
Zwiń mapę
2016
16
lip

Lipski wieczór

 
Niemcy
Niemcy, Lipsk
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4882 km
 
Po wodnych igraszkach robi się w Lipsku poważnie. Z wieczornego mroku wyłania się majestatyczny budynek trochę przypominający Reichstag w Berlinie. Mieszanka późnego włoskiego renesansu, odrobina francuskiego baroku i dużo niemieckiej dominacji, która pomrukuje groźnie nagle nadeszłym ponurym wieczorem. Co ciekawe w drodze powrotnej rozpieszczały nas widoki lekkie i przyjemne typu ciepło oświetlona zachodzącym słońcem kolorowa ściana kamienicy, albo Aldi w namiocie z futurystycznie poruszającymi się grubymi rurami, służącymi zapewne jako klimatyzatory i chłodziarki, metalowy człowieczek na ścianie, a tutaj na Simsonplatz nie ma słońca, wszystko staje się posępne i nieodwracalnie srogie, a przecież to piękny architektonicznie budynek i mógłby pysznić się w pełnym blasku wieczornej poświaty. Może boi się samego siebie, swojej monumentalności i materiału jak skała, z którego został wybudowany? A może zbyt na poważnie przejął nową rolę Federalnego Sądu Administracyjnego państwa niemieckiego? Nie odpowie, milcząco i wyniosło dominuje okolicę. Nawet gołębie wolą zająć się sobą schowane w głębiach kanałów.

Powstał w latach 1888-95 jako siedziba Sądu Najwyższego Rzeszy, tutaj odbywały się spektakularne procesy, m.in. w 1907 roku przeciw Karlowi Liebknechtowi pod zarzutem zdrady stanu i proces w związku z pożarem Reichstagu w 1933 roku pod okiem bezradnej Prawdy królującej na szczycie kopuły. Po wojnie szybko odbudowano zniszczenia i w roku 1952 otworzyło swoje podwoje Muzeum Sztuk Pięknych, co wspomnianą figurę widocznie odprężyło. Po Niemieckim Zjednoczeniu Prawda znów od czasu do czasu zapewne wzrusza ramionami – Federalny Sąd Administracyjny pracuje od 2002 roku pełną, acz wolno płynącą parą.

Niedaleko stąd znajduje się najwyższy i jeden z największych ratuszy świata – Nowy Ratusz przy Martin-Luther-Ring. Jego wieża o smukłych gabarytach 115 metrów miała zostać według jego twórców symbolem miasta. Choć nie do końca tak się stało jest widoczna z daleka, a sam ratusz przykuwa uwagę swoją bogatą fasadą. Do tego na 110 metrów szeroki i z prawie 600-oma pomieszczeniami w środku jest na pewno godnym pochwalenia się obiektem w Lipsku.

Lubię patrzeć na tę najwyższą wieżę – wydaje się być perfekcyjną iluzją bajki, której nikt jeszcze nie napisał, pałacem czarów, któremu brakuje górzystych kulis.

Długi, lipski dzień chyli się ku końcowi. Rozpoczął się promieniem słońca, a zakończył chmurnym niebem i szarym horyzontem. Na rynku rozbrzmiewają barwne rytmy muzyki reggae, które mają zjednoczyć nowy, tolerancyjny świat. Parę statecznych pomników pewnie by chętnie zakręciło biodrem, nawet przy niekoniecznym zrozumieniu koncertowych intencji. Barwy tęczy na niejednej głowie czy nieocenzurowane tulenie się licznych par zapewne też nie przypadłoby do gustu niejednej tak uwiecznionej postaci. Chociaż kto wie, kto wie, może tylko wyzwoliłoby to konwenansami przytłumione pokłady swobody wszelkich obyczajów.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2016-08-21 16:09
O, bardzo mi się ratusz podoba! Nie powiedziałabym 'nie' takiemu symbolowi!
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1