Po smutnym trochę i deszczowym dniu na Baltrum w Bensersiel świeci słońce. Najpierw przymuszeni głodem spotykamy
Albańczyka, który otwiera nam oczy na albański świat, by oszołomieni informacjami zwiedzić okolicę. Mały park, dróżkę nad rzeczką prowadzącą do artystycznych instalacji i drogi objazdowej, która … jest dla samochodów zamknięta. To jeden z ewenementów, z którego miasteczko jest w Niemczech znane. Sześć lat po otwarciu dwukilometrowej
ulicy, której wybudowanie kosztowało 9 milionów euro, nie przejeżdża tędy żaden pojazd.
Ulicę wybudowano nielegalnie w samym środku europejskiego ptasiego obszaru chronionego mając nadzieję, że … nikt tego nie zauważy. Politycy i radni podjęli decyzję, wydali zgodę, jak i te miliony, by odciążyć, przede wszystkim w sezonie, centrum kurortu. Oczywiście sprawa szybko trafiła do sądu, który uznał ją za nielegalną. Radni i politycy wymyślili więc plan nowego ustalenia granic obszaru chronionego, w którym ulica byłaby z niego wycięta, czyli zalegalizowana i poprosili sąd o zgodę. Na pozytywne rozpatrzenie wniosku raczej nie mają co liczyć, a dopóki nie zapadnie decyzja przejazd jest zabroniony. Jeśli wyrok będzie odmowny to na usunięcie będą potrzebne 4 miliony euro. Uff. 13 milionów zainwestowane w dewastację natury.