Pomiędzy Güstrow a Diekhof rozciąga się piękna, prawie nie zasiedlona meklemburska morenowa kraina. Gdy docieramy do wioski jest już późny, ciepły i słoneczny wieczór. Żółty dworek, pozostałość po barokowym pałacu, jest ledwie widoczny zza krzewów i drzew. Kompleks został wybudowany w latach 1732-1739 na zlecenie Ludwika Achaza von Hahn, składał się z budynku głównego, kaplicy, domów dla służby i budynków gospodarczych. W 1945 roku spłonął pałac, zachowało się tylko jedno skrzydło, które dziś służy lokatorom za mieszkania. Trzeba przyznać, że idylla iście wymarzona i niemalże doskonała. Dla kogoś, kto nie tęskni za miastem i wystarcza mu towarzystwo rozleniwionego kota – miejsce bezkonkurencyjne.