Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2018    Dom kurtyzan i gotyk ceglany (pałace i dwory Meklemburgii)
Zwiń mapę
2018
16
cze

Dom kurtyzan i gotyk ceglany (pałace i dwory Meklemburgii)

 
Niemcy
Niemcy, Güstrow
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7023 km
 
Jednym z najbardziej reprezentatywnych zamków Meklemburgii jest ten w Güstrow. Ogromna bryła kamienia i zdobień dominuje niemalże cały nieboskłon nad miastem. U jego stóp znajduje się piękny ogród, a że stoi na lekkim wzniesieniu, robi imponujące i majestatyczne wrażenie. Podobno zanim powstał istniała tutaj słowiańska twierdza. Później pojawiły się wzmianki o książętach von Werle, którzy figurują już jako właściciele zamku, a gdy ci wymarli w jego posiadanie weszli von Mecklenburg, dla których był drugim domem. W 1547 i 1552 roku doszło do podziału księstwa Meklemburg pomiędzy dwóch braci Johanna Albrechta I i Ulryka, który to zakładając tutaj swój oficjalny dwór uczynił z niego centrum renesansowej kultury. Johann Albert I osiedlił się w pałacu w Schwerin. Gdy w 1557 roku wybuchł w skrzydle południowym pożar, książę Ulryk skorzystał z okazji i zatrudniając architekta o włoskim pochodzeniu (który akurat pracował przy budowie pałacu w Brzegu) Franza Parra dokonał stosownych ulepszeń czyniąc budowlę godną książęcych właścicieli.
Jednak już w 1621 roku wymarła ta linia rodziny von Mecklenburg-Güstrow, a posiadłość przeszła w ręce utworzonej przy podziale księstwa linii drugiej, czyli książąt von Mecklenburg-Schwerin, którzy traktowali ją jako drugą rezydencję. Na stałe mieszkały tutaj dworskie kurtyzany.

W międzyczasie zamek przez dwa lata (1628-1630) był siedzibą von Wallensteina, czeskiego marszałka i polityka, który walczył po stronie cesarza i Ligi Katolickiej przeciwko protestanckim siłom w Niemczech, jak i przeciw Danii i Szwecji.

Po kurtyzanach przyszedł upadek. Zamek zamieniał się w ruinę od końca XVIII wieku, wykorzystywany jeszcze jako lazaret i dom pracowniczy oraz starczy doczekał się dopiero w 1972 roku zaszczytu muzealnictwa. Odrestaurowany jako tako przez rządy DDR dziś czeka na konieczne poprawki. Z daleka prezentuje się doskonale, z bliska widać zmarszczki i zaniedbania. Część pomieszczeń jest ze względu na bezpieczeństwo zwiedzających zamknięta, a cały teren naszpikowany siatkami odgradzającymi od zrujnowanych odcinków murów.

W środku zachwyca sala balowa z niesamowitym, rzeźbionym sufitem i jeleniami o prawdziwych porożach. Wystawa malarstwa Cranacha i innych mistrzów, szczególnie niderlandzkich, też niczego sobie, podobnie jak sztuki średniowiecznej z eksponatami uratowanymi z katolickich kościołów, które w dobie reformacji w Güstrow i okolicy jako takie przestały funkcjonować. Na niechlubne echo kościelnej działalności w miasteczku natkniemy się tuż za rogiem. Dziś otwarta i wyraźna luka w zabudowie wykorzystywana jest jako parking, dopiero po podejściu i z chodnika można się dowiedzieć, że kiedyś stała tutaj synagoga. W połowie XII wieku do oskarżeń Żydów o rytualne mordy doszły i te o profanację hostii. XII wiek jest nieprzypadkowym, wtedy to zaczął rozwijać się kult Eucharystii, który swoją kulminację osiągnął w 1264 roku, gdy papież Urban IV ustanowił święto Bożego Ciała. I to właśnie w krajach niemieckich rozsiał się strach rozpędzany przez sam kościół katolicki. W Güstrow w 1330 roku spalono 23 Żydów i zniszczono synagogę. A same oskarżenia o profanację zbierały tutaj żniwo aż do XVI wieku, czyli do czasów reformacji.

Wtedy też zmieniły się losy drugiej ważnej budowli miasteczka – kolegiaty pw. św. Marii, św. Jana Ewangelisty i św. Cecylii, w stylu ceglanego gotyku, bardzo typowym dla Północnych Niemiec. Powstała w XIII wieku w stylu romańskim, który jednak nie oparł się właśnie gotykowi i straciła swoje kolegiackie znaczenie wraz z nadejściem reformacji. Opuszczona przez długie lata, tchnięta w 1565 roku nowym życiem przez Elżbietę, żonę poznanego już na książęcym dworze Ulryka, która po dwuletniej renowacji świątyni stworzyła w niej protestancki dom boży. I do dzisiaj wraz ze swoim mężem i jego drugą żoną Anną klęczy przed ołtarzem na własnym grobie. Ta ścienna kwatera robi niesłychane, dostojne wręcz wrażenie. Podobnie jak słynny „Wiszący” Ernsta Barlacha, artysty rzeźbiarza, malarza i pisarza, którego dzieło naziści uznali za sztukę zdegenerowaną i zniszczyli w 1941 roku. Figura powstała w 1927 roku z okazji 700-lecia kolegiaty i poświęcona była wszystkim poległym w czasie I wojny światowej. Ma twarz jednej z najbardziej znaczących artystek niemieckich XX wieku Käthe Kollwitz. Artysta miał przyznać, że jej oblicze samo się w rzeźbie ukazało, gdyby tak od początku zamierzał, pewnie by mu nie wyszło. Podobne figury wiszą w kościołach w Hanowerze, Wittenberdze i Kolonii, wszystkie odlane w słynnej odlewni Noack. A samo Güstrow bardzo przywiązało się do artysty Barlacha, który tutaj mieszkał. Znajdziemy trzy poświęcone ekspresjoniście muzea, atelier i teatr noszący jego imię. Na tę część miasteczka jednak nie wystarczyło już czasu, jak i na Muzeum Szopek, czy parę kolorowych domków nad jeziorem. Klucząc uroczymi uliczkami późnym wieczorem docieramy do parkingu, by zobaczyć jeszcze dwa inne pałace tej okolicy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (36)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
stock
stock - 2018-06-19 21:22
Po naszej stronie Łaby zajrzałaś już chyba pod każdy kamień :)

Trzecie zdjęcie od końca prawdziwie upiorne.
 
mamaMa
mamaMa - 2018-06-19 22:04
Jeszcze nie, stock, ale wiesz co ... taki mam zamiar!!!

;-)
 
mamaMa
mamaMa - 2018-06-19 22:11
O które zdjęcie dokładnie chodziło? (komentowałeś w trakcie ich dodawania;-)
 
stock
stock - 2018-06-19 22:28
To z rzeźbą z głową przeciętą na pół.
 
mamaMa
mamaMa - 2018-06-19 22:37
Tak...i ta rzeźba z rozłupanymi plecami też zrobiła na mnie wrażenie...
 
mirka66
mirka66 - 2018-06-19 22:54
Caly zamek i sufit - rewelacja.
A te 2 rzezby jak z horroru - masz racje stock.
 
BPE
BPE - 2018-06-20 08:47
fantastyczne sufity ....... ale mimo wszystko cieszę się, ze się zmienił styl (jak bym miała coś takie zaprojektować i rozrysować - masakra)
 
danach
danach - 2018-06-26 22:20
Ale bogactwo w jednym miejscu, wspaniale zdjęcia oddają detale i klimat :)
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1