Wielu tutaj znajduje swoją prawdziwą Irlandię. Pozostałości opactwa z V wieku na cmentarzu z ruinami dwóch kościołów, dwoma wysokimi krzyżami, dwiema starymi płytami nagrobnymi, zegarem słonecznym o nieustalonym wieku i świetnie zachowaną ponad 30 metrową wieżą, do której wejście znajduje się 1,80 m nad ziemią. Wikingowie próbowali w 968 roku podbić osadę nie spodziewając się zupełnie zastać tutaj króla z Tary, Donala, który przepędził najeźdźców, 300 pozbawiając przy tym życia.
Najlepsze i w dodatku bez jakichkolwiek opłat okazy sztuki celtyckiej znajdziemy właśnie tutaj. Krzyże irlandzkie Muiredacha i Zachodni ze scenkami biblijnymi, którymi kapłani zapoznawali niepiśmienny lud ze Świętą Księgą. Ten pierwszy z pierwszej połowy IX wieku ozdobiony jest ze wszystkich stron:
- na stronie wschodniej znajdziemy Adama i Ewę, Kaina i Abla, Dawida i Goliata, Mojżesza i skałę, Chrystusa sędziego i Michała Archanioła ważącego dusze;
- na stronie zachodniej: uwięzienie Chrystusa, niewiernego Tomasza, Chrystusa ze świętymi Piotrem i Pawłem, Ukrzyżowanie i scenkę już nie do rozszyfrowania;
- na stronie północnej: Pawła i Antoniego, biczowanie Chrystusa i rękę Boga;
- na stronie południowej: ucieczkę do Egiptu i Piłata.
Scenki trzeba oglądać (czytać) od dołu do góry.
Krzyż Zachodni jest jednym z najwyższych w Irlandii i mierzy 6,50 metrów. Z 50 scenek zachowało się około tuzina, dobrze widoczny jest Dawid zabijający lwa i niedźwiedzia.
Zegar słoneczny i ruiny kościołów są niesłychanie klimatyczne. Wiejący wiatr podkolorowuje atmosferę, a brak turystycznych tłumów (przynajmniej podczas naszej obecności) jest niezmiernie przyjemny. Wzruszam się kępką zieloności na starym i szarym murze i zakręconym słoiczkiem pełnym karteczek. I chociaż to cmentarz, nie ma ponurej atmosfery, co być może jest zasługą szczodrze oblewającego go swoimi promieniami słońca. Już od wejścia zwalniamy tempo i delektujemy się każdym szczegółem, który daje się lekko odkryć. Szczegółem bliskim sercu, gdyż wszystko tutaj jest niezmiennie ważne dla każdego, obojętnie w jakiej epoce żyjącego, człowieka.