Brandenburskie wolne ptaki znów uchylają rąbka swoich tajemnic. Albo otwierają gniazda. Majowy czas inspiracji duszą i dla duszy. Wrażliwość wystawiona na wzrok ciekawskich.
Gabriele i Konrad Böttcher przyjmują gości w ogrodzie w Altlandsbergu. Dom otulony jest ceramiką, postaciami, które strzegą a to donice, a to grządki, bądź nawet jego ceglaste mury. W powietrzu unosi się koronkowa subtelność odkrywczości.
Kupujemy słoik miodu i jedziemy do Ihlow, do hali sztuki Udo Hagedorna. W stodole, przy wiejskiej drodze odkrywamy świat artysty, który zdaje się zaszywać w brandenburskim bezkresie. Chociaż Udo jest też ergoterapetą, pracującym w Klinice Uniwersyteckiej Charite w Berlinie. Łączy terapię ze sztuką. Z jednej strony jako terapeutę interesuje go, jak człowiek funkcjonuje sam i w systemie, z drugiej jako artysta myśli obrazami. Połączył to w strukturalną wizualizację tworząc terapeutyczne pomoce typu „Siedem sprytnych głów” czy „Krąg rozwiązujący problemy”. Są do zakupienia w hali. Podobnie jak obrazy artysty. Jest też ręczny polaroid, w którym albo którym można namalować swój własny obraz. Udo siedzi za biurkiem, a w tle gra nastrojowa muzyka. Sielankowy świat brandenburskiej idylli, który z rolnictwem nie ma nic wspólnego.
Obok Udo mieszka Uwe, który wpuszcza dzisiaj na teren swojego zakładu pracy, czyli ogrodu za skromną opłatą. Uwe Steinkampf jest pracującym artystą. Tworzy meble ogrodowe, trochę inne nicht te, które można znaleźć w sieciówkach, pomaga przy projektowaniu ogrodów polecając przy tym rośliny i drzewa z jednej z najlepszych szkółek leśnych w Niemczech. W Ihlow można się z nim zapoznać w jego prywatnym ogrodzie. Wystawia tutaj prace swoje i innych artystów, pozwala zagubić na ogrodowych ścieżkach bądź dotrzeć kładką do własnego stawu. Urocze, tonące w świeżej majowej zieleni, miejsce.
Stamtąd mijając stary i zniszczony pałacyk rodziny von Bredow zaglądamy na talerz zupy i lody do ekologicznego lokalu gastronomicznego, w którym można wynająć pokój, jeśli chciałoby się odnaleźć utracony w codziennej rutynie spokój.
I gdy nagle znajdujemy się w Prädikow, wiosce niedaleko Ihlow, nie czujemy się dobrze. Stara posiadłość szlachecka z gorzelnią, kuźnią, oborami, stodołami oraz budynkami mieszkalnymi nie przypada nam z nieznanych powodów do gustu. Może to surowość cementu, który dominuje na ścianach, może futurystyczna drewniana kopuła nijak pasująca do gospodarstwa, może w końcu sama sztuka ginąca w brudzie obór. Nie wiemy. Od 2016 roku gospodarzą tutaj Berlińczycy z wizją stworzenia miejsca, w którym nowoczesna praca łączy się z mieszkalną wspólnotą dającą upust własnej i innych kreatywności. Być może to nie ten dzień i nie ta pora. Uciekamy do Prötzel, w którym byliśmy
trzy dni temu. Dzisiaj otwarty jest kościółek, w którym znajduje się niewielka wystawa obrazów o tematyce morskiej. Stamtąd jedziemy do Ruhlsdorf, do Kurta Zirwesa, którego pasją jest geologia i głazy narzutowe. Otoczył się nimi, zaprosił do ogrodu i do domu, nadał im kształt i brzmienie. Wilgotną dłonią można wydobyć z ich wnętrza głos matki ziemi. Instrument muzyczny o milionowym wieku. Będziemy tutaj wracać jeszcze niejeden raz, będziemy czekać na własny kamień i wieźć go do domu, jak złote jajo. A dzisiaj za przyzwoleniem Kurta, gościmy się na jego podwórku zaglądając w każdy kamienny zakamarek. Jego posiadłość położona jest nad jeziorem, pewnie dlatego artysta wystrugał sobie z pnia własnego krokodyla.
Brandenburskie ptaki i tym razem nas nie zawiodły. Dzień otwartych galerii 2019 roku zakończyliśmy szumem sitowia.
Gabriela i Konrad Böttcher
Ceramika
Neuenhagener Chaussee 25
15345 Altlandsberg
Kunsthalle Udo Hagendorn
Malarstwo, sztuka konceptualna
Ihlower Ring 1
15377 Oberbarnim OT Ihlow
Atelier Zachariashof
projektowanie ogrodów
Reichenbergerstr. 9
15377 Oberbarnim OT Ihlow
Hof Prädikow
Dorfstr. 4
15345 Prötzel
Atelier w zakrystii kościoła pałacowego Prötzel
malarstwo
Straussbergerstr. 15 A
15345 Prötzel
Findlingshof Strausberg
sztuka z kamienia narzutowego
Alt-Ruhlsdorf 13
15344 Strausberg