Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2022    Reżim i łagodność Niemna
Zwiń mapę
2022
02
sie

Reżim i łagodność Niemna

 
Litwa
Litwa, Druśkieniki
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5716 km
 
Zdawałoby się, że to godne miejsce. Zdawałoby się, że uratowano ich przed unicestwieniem i oni z wdzięczności prężą idealne i dumne piersi. Zdawałoby się, że wierzą wciąż w swoje krwawe ideały. Wystarczy jednak przejść najpierw obok bydlęcych wagonów wywożących ludzi do łagrów, wejść na obszar otoczony kolczastym drutem, usłyszeć żołnierskie melodie płynące ze strażniczych wież... I zajrzeć im głęboko w oczy, nie przerażając kubaturą i nadgorliwością wyrazu twarzy. Są w piekle, od którego nie ma ucieczki. Wszyscy już wiedzą, wszyscy znają ich biografie, wszyscy przestali się bać. Cały ten cyrk oparty na terrorze i przerażeniu wystarczył tylko na chwilę. Chociaż ta chwila trwała dla milionów za długo.

Niby sielsko i zielono, niby bezpiecznie, ale to tylko złudzenie. Wcale im się tutaj nie podoba. We własnym przyszłości obozie, bezbronni, odarci z władzy mocy, wystawieni na wstyd i pośmiewisko, na pokazywanie palcami, że to oni, zbrodniarze, mordercy, malutcy i najgorsi tego świata. Nie przynosili jutrzenki, ale mrok najgorszych ludzkich odmętów. Już na wieki zapisani na najpotworniejszych stronach historii.

Viliumas Malinauskas, litewski przedsiębiorca aktualnie zajmujący się hodowlą grzybów, zaczął od 1989 roku zbierać pomniki obalonych i znienawidzonych przywódców i bohaterów reżimu socjalizmu. Staliny, Leniny, Chruszczowy czy Dzierżyńscy litewskich miast i miasteczek, wsi i apelów placów, nareszcie mogący bezwzględnie spaść z piedestałów zostali przez niego zbierani albo zakupywani i tutaj wystawiani. Obozowa sceneria jest nieprzypadkowa, sącząca się socjalistyczna melodia też nie. Całość najpierw wywołuje uśmiech, ale na końcu, przy wyjściu, czuje się tylko ulgę, że nie tylko ten park, ale i ta przerażająca przeszłość wraz z nimi już za nami.

Park został otwarty 1 kwietnia 2001 roku i w tym samym roku jego założyciel został uhonorowany nagrodę IG Nobla. Humorystyczna wersja i odpowiednik poważnego szwedzkiego wyróżnienia przyznawana jest za dzieła, które najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia oraz za odkrycia, które nie mogą lub nie powinny być powtarzane. Przyznawana jest od 1991 roku przez laureatów prawdziwej Nagrody Nobla, w 2013 roku nabrała wymiaru finansowego – 10 bilionów dolara Zimbabwe czyli około czterech dolarów amerykańskich.

Wytchnienia szukamy w parku rzeźb artysty Antanasa Česnulisa. We wsi Naujasode, a właściwie w lesie wokół domu i warsztatu leciwego artysty zgromadzony jest dorobek jego życia. Folklor, sztuka naiwna i świątki w murze, latarnia morska, smok i baba z chłopem tańczący w kółko do upadłego. Fantazja zaklęta w kawałku drzewa, ścieżki wiodące do tajemniczych zakamarków przydomowego zagajnika. Wszystko, co tylko sobie można w sęku czy patyku wyobrazić, wystrugać na pamiątkę czytanych w dzieciństwie bajek. Antanasa widzimy przez chwilę przy wejściu, gdy wychodzimy jego żona kieruje nas do warsztatu mówiąc, że tam jest skulptor, ale go nie ma. Być może ma przerwę obiadową, być może udał się na drzemkę. A może pojechał do słynnego uzdrowiska Druskienik? Miejsca mocy, już w 1794 roku przez króla Polski i wielkiego księcia litewskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego uznanego za miejscowość leczniczą?

Druskieniki to sanatoryjne tango. Stanisław Moniuszko, Hanka Ordonówna, Józef Ignacy Kraszewski, Juliusz Osterwa, ale przede wszystkim Józef Piłsudski, który w nieistniejącym już wynajmowanym domu Na Pogance odpoczywał, pisał książki, spacerował nad Niemnem, relaksował się skromnie. Solankowe źródła, tytuł uzdrowiska nadany przez cara Mikołaja I w 1837 roku, Rzeczpospolita Obojga Narodów, a w 20-leciu międzywojennym Zakład Leczniczy Stosowania Słońca, Powietrza i Ruchu, baseny i Pijalnia Mineralnych Wód. Łagodny rozwój strefy rekonwalescencji dziś szczycącej się sławą najlepszego uzdrowiska klimatycznego i balneologicznego w Europie.

Zatrzymujemy się przy parku z kościołem pw. Matki Boskiej Szkaplerznej i najpierw szukamy lokalu gastronomicznego. Poczciwa włoska restauracja z zaskoczoną nie na żarty kelnerką, gdy słyszy, że zamawiamy tzw. pizzę rosso czyli bez sera. Trochę lekceważąco powtórzyła, by za chwilę zdębieć jeszcze bardziej, gdy mąż sprowokowany reakcją posunął się do niewybrednego żartu – zamówił dla siebie pizzę cztery sery bez.... sera puszczając do kelnerki oko. Zdezorientowana kobieta przekazał wieści koledze, który z wdziękiem postawił przed nami zamówienie starając się nie patrzeć nam w oczy. Dusiliśmy się ze śmiechu. Kelnerka wróciła dzielnie z rachunkiem i chyba lekką obawą, a słysząc nasze pytanie czy takie zamówienia się nie zdarzają z ogromnym zapałem oświadczyła, że jeszcze nikt nigdy nie zamówił pizzy bez sera, że ona o czymś takim nigdy nie słyszała. Uwaga o braku tolerancji na laktozę trochę ją odprężyła, a my rozweseleni udaliśmy się na sanatoryjne ścieżki .

Przed piękną willą Kiersnowskich podziwiamy jezioro Druskonis, nad którym turyści i mieszkańcy zdają się lubić spędzać czas. Leniwie dołączamy do gawiedzi, przysiadając to tu, to tam, jak kury na gałęzi. A żeby spędzić wieczór nad Niemnem jedziemy do Merecza na Górę Zamkową zwaną też Górą Królowej Bony. Pomiędzy XI a XV wiekiem znajdowała się tu rezydencja myśliwska litewskich książąt, która broniła też miasto przed krzyżakami. Na przełomie XV i XVI wieku straciła swoje militarne znaczenie i została opuszczona. Widok jest zachwycający. Meandrujący Niemen tonie w zieleni, a my długą chwilę napawamy się widokiem. Wędrujemy potem wzdłuż rzeki przed siebie, nie myśląc o celu. Niemen jest chłodny i cichy. Książkowy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (65)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
migot
migot - 2022-09-15 18:49
Ale ciekawe miejsca - nigdy o nich nie słyszałam....
 
Danach
Danach - 2022-09-15 20:32
Pomniki z minionej epoki niezłe się prezentują na soczystej zieleni , rzeźbiarski zakątek super !
 
marianka
marianka - 2022-09-15 21:02
Pomyślałam to co Danach - jakoś ta zieleń działa kojąco i łagodząco na odbiór tych potwornych ludzi ;)
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 1403 wpisy1403 5501 komentarzy5501 22018 zdjęć22018 1 plik multimedialny1