Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2019    Cmentarz barwny, a czasem i wesoły
Zwiń mapę
2019
28
cze

Cmentarz barwny, a czasem i wesoły

 
Rumunia
Rumunia, Săpânta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 25959 km
 
Nie wyszło nam ze śmiercią. Boimy się jej, przeganiamy myśli o niej, pogrążamy w lamentach i bólu, manifestując jej grozę czarnym strojem i grobowym milczeniem. Paraliżuje nas zatrzaskując w potrzasku żałoby. Po europejsku nic nam w jej obliczu nie wypada. I chyba tracimy z oczu człowieka, który odszedł i który zapewne życzyłby sobie trochę wesołości.

A przecież z umieraniem można się oswoić. Można spróbować nadać temu niewątpliwie najsmutniejszemu wydarzeniu naszego ludzkiego padołu trochę innego, osobistego tonu. Nie każdy z nas chciałby ciszy i powagi. Niejeden życzyłby sobie obecności ukochanego zwierzęcia, albo śmiechu bliskiego mu dziecka. Muzyka od czasu do czasu już się zdarza, ale dobra zabawa raczej nie. A na pogrzebie tylko kwiaty bywają barwne.

Sta Ioas Patras w 1935 roku po raz pierwszy wykonał kolorowe epitafium na cmentarzu swojej rodzinnej miejscowości Sapanta. Naiwną sztuką przedstawiał zmarłych na wesoło. Nie tylko ich portretował, ale rzeźbił zawodowe życie, a nawet dawał głos opisując np. okoliczności śmierci:

„Kto pije dużo wódki podzieli mój los. Lubiłem wódkę i z butelką w ręce odszedłem w śmierć.”
„Przyszła okrutna śmierć i nie pozwoliła mi już pójść do szkoły. Potrącił mnie traktor kiedy wychodziłam z domu.”
„Tu leży moja teściowa. Gdyby żyła rok dłużej, leżałbym tu ja.”
„Byłem policjantem. Tu i w Braszowie. Ion Stan się nazywam. Teraz was pozdrawiam i salutuję, bo już się więcej nie zobaczymy. Świat opuściłem w 68 roku życia.”

Ponad 800 nagrobków tworzą wyjątkowy i radosny charakter jedynej tego rodzaju rumuńskiej, a nawet europejskiej nekropolii. Pomimo uiszczenia opłaty za wstęp warto tutaj przyjechać. Spacer w promieniach zachodzącego słońca pomiędzy wyjątkowymi nagrobkami jest kojący i dający nadzieję. Chyba każdy zgodziłby się na taki finał swojego ziemskiego życia – barwnie i z poczuciem humoru.

Wracając po pełnym wrażeń dniu do hotelu oglądamy przecudowne krajobrazy, stogi siana, bociany na koszonej właśnie łące i zieloną bezkresność aż po horyzont. Zatrzymujemy się jeszcze na spacer, w którym towarzyszy nam miejscowy pies. Magiczny koniec letniego dnia na soczystej rumuńskiej ziemi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (29)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
mucha
mucha - 2022-10-03 19:05
Daje do myślenia, proste i mocno trafne :)
 
Danach
Danach - 2022-10-04 05:58
Taki wesoły ten cmentarz , że nawet niektóre nagrobki się poodwracały ;) Zazdroszczę tej wizyty
 
zula
zula - 2022-10-04 16:27
Sama radość i podziękowanie za życie!
Pomysł cmentarza w barwach- piękny!
 
marianka
marianka - 2022-12-20 09:15
Ooo, byłam tam i było wspaniale!
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 1400 wpisów1400 5496 komentarzy5496 21946 zdjęć21946 1 plik multimedialny1