Czas pomiędzy 1945 a 1991 rokiem był długi i żmudny. Berlin jako miasto znajdowało się na pierwszej lini frontu tzw. zimnej wojny, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Walczył dzielnie, ale nie obyło się bez ofiar, nie tylko pod postacią podzielonego terytorium, ale przede wszystkim jego mieszkańców. Przegrodzeni murem przeżywali codzienność na różne sposoby. Radzili sobie, jak umieli. Czasem tracili nadzieję, próbowali coś zmienić, uciekali. Niektórym się to udało, innym nie.
25 listopada 2022 roku przy słynnej Unter den Linden otwarto nowe muzeum w niemieckiej stolicy „Cold War Museum”. Na miarę XXI wieku, interaktywne, nie przeładowane eksponatami, stawiające na technikę. Smartfony mogą połączyć się z mediami, by odsłuchać relacji naocznego świadka, używając ekranów dotykowych ogląda się tablice ile chce i jak chce, filmy pokazują najróżniejsze historyczne ujęcia czy to potajemnie nagrywanych wydarzeń, czy oficjalnych spotkań politycznych. Największe przeżycie gwarantują okulary VR. Nagle zwiedzający stoi w samym środku podzielonego Berlina w dniu 15 sierpnia 1961 roku i z perspektywy różnych postaci: fotografa, żołnierzy pilnujących granicy i policjanta Conrada Schumanna przeskakującego przez kolczasty drut na stronę wolności , przenosi się namacalnie w tamten czas.
Pomysłodawcami tego muzeum są Carsten Kollmeier i Harald Braun, którzy mają też na swoim koncie nieistniejące już Muzeum Dali, młode Muzeum Szpiegów czy Samurai. Wspólnie z profesorem historii Berndem Stöverem z Uniwersytetu Poczdamskiego wypracowali koncepcję, która umożliwia łatwy dostęp do historii zimnej wojny nawet bez jej dokładnej znajomości. Czas nieustannie płynie i są już na świecie pokolenia ludzi, którzy tamtego okresu nie przeżyli i go nie pamiętają. Przy wejściu wita żelazna kurtyna z twarzami ośmiu polityków, którzy odegrali znaczące role w tamtym czasie (Stalin, Truman, Churchill, Kennedy, Chruszczow, Reagan, Gorbaczow i Kohl) zaprojektowana przez ukraińską pracownicę biura architektonicznego Tchoban. Z kolei całe wnętrze zostało przebudowane na potrzeby muzeum (wcześniej znajdował się tutaj salon wystawowy Mercedesa) przez architekta rosyjskiego pochodzenia Sergieja Tchobana. Czuł się zaszczycony wykonując to zlecenie, gdyż uważa się za dziecko zimnej wojny. Urodził się w 1962 roku w Leningradzie i wyemigrował do Niemiec w roku 1991. Dzisiaj jest wziętym architektem. Na 1600 m² i dwóch piętrach można poczuć i dreszcz emocji i ulgę, że to wszystko jest za nami. Chociaż w obliczu aktualnych problemów trudno uznać ten fakt za jakąkolwiek pociechę, poza nasuwającym się wnioskiem, że każde pokolenie musi się z czymś zmagać. Koła historii toczą się nieustannie, a ludzkość raczej nie umie wyciągać wniosków z przeszłości.
COLD WAR MUSEUM
Unter den Linden 14
10117 Berlin
www.coldwarmuseum.deczynne od poniedziałku do niedzieli 10.00-20.00
wstęp od 12 do 27 € (w zależności od wybranej wirtualnej atrakcji)