Geoblog.pl    mamaMa    Podróże    Jestem w podróży...choćby tylko w głowie 2024    Rybaków los
Zwiń mapę
2024
04
sie

Rybaków los

 
Holandia
Holandia, Moddergat
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3466 km
 
Wierum i Moddergat to dwie nadmorskie wioski, jedne z wielu na świecie, których mieszkańcy w niedalekiej przeszłości zmagali się z trudem przypadłego w ich udziale życia. Bieda z reguły aż piszczała, a przeżycie było kaprysem morza. Od niego zależało, czy ludzie nad nim mieszkający będą mieli co jeść i czy zarobią pieniądze. Jeśli morze było nieprzychylne, próbowano mimo wszystko je okiełznać na tyle, żeby przynajmniej przeżyć. Zdarzało się jednak, że i na to morza nie pozwalały. I tutaj, w holenderskiej Fryzji, ludzie żyli biednie, ciężko pracując. Role podzielone były jasno – mężczyźni wypływali na połów, kobiety nie tylko dbały o dom, ale i przygotowywały morskie wyprawy swoich mężów. Naprawiały sieci, zbierały przynęty, oprawiały zdobyte przez mężów czy ojców ryby. Gotowały, prały, wychowywały dzieci. Chodziły do kościoła, modląc się o siłę, by cały ten padół przetrwać. I zdarzało się, że te kobiety nagle zostawały same, na pastwę losu, bez dochodu i możliwości zarobku. Jak 1 grudnia 1893 roku, gdy wszyscy mężczyźni Wierum i Moddergat wypłynęli na morze na połów. Najmłodszy miał 12 lat, najstarszy 80. Ojcowie z synami, dziadkowie z wnuczkami, sąsiedzi, koledzy. Rozpętał się sztorm. Wróciło niewielu, większość łodzi została zniszczona. Nie tylko, że śmierć bliskich, ale jeszcze strata materiału potrzebnego do przetrwania. Ileż musiało tutaj być trwogi, żalu i bólu? Ile strachu.

Dzisiaj jest spokojnie. Jedynie wał przeciwpowodziowy mąci sielankę. Odgradza przed niebezpieczeństwem, przypomina o nim nieustannie, zniekształca surowe nabrzeże, łamie jego wrogość. W Wierum krajobraz łagodzi średniowieczny kościół, malowniczo położony z cmentarzem wokół. Na wewnętrznej stronie wału stoi pomnik ofiarom sztormu z 1893 roku. A za nim rozciąga się kamienny widok na Morze Północne.

W Moddergat od 1962 roku rozbudowuje się muzeum rybackie poświęcone życiu tej okolicy mieszkańców „’t Fiskershúske“. Muzeum Regionalne w Dokkum zakupiło chatkę rybacką przy ulicy Visserspad 4, wyremontowało ją, urządziło, jakby powrócił rok 1850 i w 1965 otwarło jako muzeum. Od tamtej pory zakupywane są kolejne działki i obiekty i dzisiaj można wejść do pięciu domków, w których prezentowana jest historia tych nadmorskich okolic. W pobliżu działa też urocza kawiarenka.

Świeci słońce, jest pięknie, spokojnie, uroczo i sielsko, jednak łatwo wyobrazić sobie, jak zmienia się ten krajobraz, gdy nadchodzi jesień, gdy zaczyna padać deszcz, ciemne chmury kumulują się w grozie sztormu, gdy rozszalałe wiatrem morze huczy i rozbija fale o wybudowany ludzką ręką wał. Trochę trudniej, gdy pomyśli się o ludziach w takiej scenerii umierających. O rozbitkach, wydanych na pastwę tego świata, jak każdy z nas.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
stock
stock - 2024-08-15 21:10
Nie znałem tego miejsca... Ale w innych widziałem wiele odwołań do rybackich społeczności w Holandii. Dzielni ludzie!
 
mamaMa
mamaMa - 2024-08-15 21:42
Zawsze, jak jestem nad Morzem Północnym fascynują mnie te historie, ci ludzie, ich trud, sens tego życia.

A w jakich innych miejsca są odwołania akurat do Holandii?
 
Danach
Danach - 2024-08-16 01:38
Tak opisałaś to miejsce , przeniosłam się w tamte czasy :)
 
Marianka
Marianka - 2024-08-23 21:13
Ależ hekatomba, aż ciarki mnie przeszły!
 
mamaMa
mamaMa - 2024-08-24 18:16
Danach, cieszę się:)
Marianko, ciarki też mnie cieszą;)
 
 
mamaMa
Anna M
zwiedziła 19% świata (38 państw)
Zasoby: 1450 wpisów1450 5629 komentarzy5629 23026 zdjęć23026 1 plik multimedialny1