Wokół jest miło, zieloność łąki uspokaja, rozległość przestrzeni obiecuje, nieustanny szum autostrady na wskroś przejmuje. Nierealnie i zaskakująco wygląda słowiański gród, któremu można byłoby przypisać dumny wiek 1000 lat. Krągły, drewniano-piaskowo-gliniany, jakby z kreskówki i jakby zapomniany. Dzięki położeniu na odludziu łudzi w pierwszym momencie głuchą ciszą, w drugim objawiają się nie tylko samochody, podjeżdżające dziś rzadko do parkingu, ale i ludzie. Ludzie, którzy być może wiele sobie obiecują po rekonstrukcji dzieła Łużyczan plemienia serbskiego z grupy Słowian zachodnich.
Rekonstrukcja... odkrywanie śladów... ich interpretacja...wyobrażenia słuszne bądź nie, niedające się w rzeczywistości zweryfikować...
Nienover...
A jednak – atrakcja regionu, warta chwilowego zatrzymania się i zatracenia w domysłach...